
Taki piec znaleźć można przy każdej świątyni taoistycznej w Azji. Wyznawcy tej wiary wierzą że paląc wizerunki ziemskich przedmiotów bądź pieniędzy zapewniają je swoim zmarły krewnym w życiu po życiu. Palą więc kartonowe samochody, domy, jedzenie i właściwie wszystko co może się zmarłym przydać w życiu po życiu. Każdego roku podczas święta duchów miliony ludzi wychodzi na ulicę żeby dostarczyć swoim krewnym ziemskich dóbr. Cały Singapur śmierdzi wtedy smogiem, i naprawdę wydaje mi się że nie jest to rozwiązanie przyjazne środowisku.