Pobyt w Hong Kongu z całą pewnością uświadomił mi jedna rzecz. Nie można w pełni wierzyć w to co widzi się na filmach, gdzie miasto to zawsze pełne jest ulicznych sprzedawców, budek z jedzeniem i riksz przewożących pasażerów. Oczywiście nie jestem na tyle naiwny żeby oczekiwać tego wszystkie w dzisiejszych czasach. W końcu nie jest to skansen dla turystów, ale żywy miejski organizm i jedno z ważniejszych centrów finansowych świata.
Polub: Udostępnij:
Długość 4min