Marina Bay, Singapur. Widok na miasto nocą

Singapur to miejsce które kojarzy niewiele Polaków. Miasto-państwo od 5 lat zdobywa najwyższą lokatę w rankingu najdroższych miejsc do życia (dlaczego ranking ten nie bardzo ma sens napiszę niedługo). Miejsce na podium ma również zapewnione w takich kategoriach jak najbezpieczniejsze miasto na ziemi czy najdroższe mieszkania. Okazuje się jednak że nie wszystko jest takie proste jak chciałyby tego artykuły na onecie.

  1. 90% ludzi mieszka w blokach komunalnych.

    Bloki komunalne kojarzą nam się z wylęgarnią patologii, podmokłymi piwnicami i nadużywaniem alkoholu. Singapur jako interesujący miks socjalizmu z kapitalizmem postawił od samego początku na tanie mieszkania dla swoich obywateli. Housing & Development Board (w skrócie HDB czyli Rada Mieszkalnictwa i Budownictwa) to agenda rządowa zajmująca się budową mieszkań. Jednak żeby nie skończyło się to patologią, każdy blok ma sztywno ustalone procentowe stosunki religii i ras. Dzięki temu nie tworzą się getta. Bloki są też dobrze utrzymane, a wszechobecny monitoring zapobiega drobnym wykroczeniom.

    Blok mieszkalny HDB w dzielnicy Clementi, Singapur
  2. Obiad można zjeść już za parę złotych

    W całym mieście mnóstwo się food courtów które należą i są utrzymywane przez rząd. Przez to że czynsze są niskie, danie takie jak makaron z mięsem możemy zjeść już za 2.50SGD (czyli jakies 7 złotych). Jedzenie może być więc bardzo tanie lub bardzo drogie w zależności od tego co chcemy zjeść . Jak wszędzie wszystko to co nie jest popularne wśród rodowitych mieszkańców i co musi być importowane jest drogie.

  3. Pomimo niewielkiego rozmiaru Singapur jest samowystarczalny w wodę

    Od lat 60, czyli rozwodu z Malezją, dużym problemem dla tego małego kraju było zaopatrzenie w wodę. Malezja wielokrotnie wykorzystywała fakt że jest jedynym dostawcą wody jako kartę przetargową. Z tego powodu przy współpracy w Bankiem Światowym od lat 80 prowadzony był zakończony w 2006 roku program którego celem była wodna samowystarczalność. Żeby osiągnąć ten cel, Singapore odciął wszystkie rzeki od oceanu i uczynił z nich rezerwuary wody pitnej. Cała woda opadowa (a ten jest całkiem sporo jak na tropikalną wyspę przystało) jest zbierana a następnie uzdatniana do picia i wpuszcza do kranów. To jednak pokrywa jedynie 40 do 60% procent zapotrzebowania na wodę. Reszta pozyskiwana jest przez odsalanie wody oceanicznej i ponowne wykorzystanie wody z kanalizacji (pomimo początkowych obaw każdy już się przyzwyczaił, woda ta ma wyższe parametry czystości od wody z rezerwuarów i często rozdawana jest na różnych wydarzeniach w butelkowanej formie). Do poczytania w języku angielskim http://bit.ly/2tLgm3O 

    Źródła wody pitnej w Singapurze
  4. 1/3 Światowego handlu ropą przechodzi przez Singapur

    Jest to dość zaskakujące zważywszy że sam kraj nie ma ani jednego złoża ropy, nie ma też zbyt wiele miejsca na jej przechowywanie, większość tego handlu odbywa się więcej jedynie wirtualnie, bez przemieszczania ropy z miejsca na miejsce. Cały handel ropą odpowiada jednak jedynie za 5% PKB, aż 30% PKB natomiast pochodzi z usług finansowych bankowych i ubezpieczeniowych.

  5. Singapurczycy są jedną z najbardziej nieszczęśliwych nacji

    Mieszkając tutaj już dwa lata mogę powiedzieć że mamy z nimi coś wspólnego, i jest to zdolność do narzekania. Prawdziwy Singapurczyk zawsze znajdzie jakiś powód do bywa niezadowolonym i zawsze uda mi się znaleźć dziurę w całym. Myślę że powodów dla takiego stanu rzeczy jest kilka, jednym z nich na pewno jest dość mało miejsca i bardzo mało kontaktu z przyrodą. Co by nie mówić zupełnie inaczej człowiek się czuje wiedząc że może na weekend wyskoczyć gdzieś gdzie nie będzie miał kontaktu z innymi ludźmi. Tutaj niestety takich miejsca nie ma, a wyjazd na weekend to ze względu na ceny i kolejki na granicy wcale nie taka prosta rzecz.

Wiem że Polacy często nie mają zielonego pojęcia gdzie i czym jest Singapur. Bardzo często słyszałem opinie że to jakiś biedny azjatycki kraj, postaram się więcej napisać trochę więcej na temat tego jak się tu żyje i czym się ten kraj różni od Polski.

Polub:
Udostępnij:

Skomentuj ()

Dodane przez Borys Specjalski
Podróże, polityka i startupy to moje ulubione tematy, ale nie zawacham się napisać na każdy temat który uznam za interesujący. Przez dwa lata mieszkałem w Afganistanie. Aktualnie rozwijam http://logline.pro w Singapurze.