Na pewno w czasie podróży do południowej Europy zdarzyło wam się kiedyś próbować lokalnych winogron. W środku lata, wyciągnięte prosto z lodówki, ociekające słodkim sokiem są nieporównywalnie lepsze od tego co możemy kupić w supermarkecie. Być może równać się mogą z nimi winogrona z waszej działki, jeżeli rosną w szczególnie nasłonecznionych miejscach. U mojej Babci winogrona zawsze smakowały raczej jak niedojrzały rabarbar, kwaśne tak że aż buzie wykręcało (ale inne owoce są pyszne, zwłaszcza maliny, pozdrawiam Cię Babciu 😉 )
Polub: Udostępnij:
Długość 9min